Odkąd jeżdżę na rowerze nic nie cieszy mnie tak bardzo jak każda nowa ścieżka rowerowa!
Im więcej ścieżek, tym więcej okazji, by pozwiedzać świat na mojej pięknej Lunie (tak, mój rower ma imię)!

Informacja o oficjalnym otwarciu Velo Soła zmotywowała mnie do udziału w rajdzie z okazji inauguracji trasy. Tak bardzo, że na zaproszenie z ograniczoną liczbą miejsc odpowiedziałam jako pierwsza!

Na Velo Soła pociągiem, ale…

Co prawda, przez dłuższą chwilę nasz udział w imprezie stał pod znakiem zapytania. Już na początku sierpnia okazało się, że nie ma biletów na przewóz rowerów w pociągu, którym mieliśmy dojechać do Rajczy (od niedawna obowiązuje rezerwacja miejsc – a biletów na rowery jest tyle ile miejsc, czyli niewiele nawet na cały skład!). A tak na prawdę to na pociąg do Węgierskiej Górski, bo, cztery dni przed otwarciem Velo Soła okazało się, że rusza remont linii kolejowej i pociągi jadą do Węgierskiej Górski, a dalej tzw. komunikacja zastępcza czyli autobus. A do autobusu z rowerami będzie trudno. Jednak… skoro jest ścieżka rowerowa, to można z Węgierskiej Górki do Rajczy pojechać na rowerze, a później z powrotem, aż nad Jezioro Żywieckie. Będzie 15 km więcej przyjemnego jeżdżenia!

W naszym wypadku wpadło 30 więcej, bo pojechaliśmy wcześnie rano pociągim do Żywca i tam wjechaliśmy na trasę rowerową.

Pierwsze trudności logistyczno-organizacyjne udało się przezwyciężyć!

Velo Soła – sam oceń trasę rowerową!

Pozostało tylko nie czytać zbyt wiele komentarzy w sieci. Bo tam… niezadowolenie i krytyka rowerzystów wprost się przelewały. Im więcej czytałam, tym bardziej mój zapał zaczynał blednąć. W co ja nas właściwie wpakowałam?! Najlepiej więc nie czytać, a pojechać i samemu wyrobić sobie zdanie!

dziewczyna, rower, Soła, Velo Soła

Jedziemy odkrywać nowy szlak rowerowy!

Uprzedzam pointę – ja zdecydowanie polecam! O minusach – bo drobne niedociągnięcia zauważyłam – napiszę, ale dla mnie 40 km na rowerze wzdłuż Soły, a pod koniec brzegiem Jeziora Żywieckiego to fantastyczna wycieczka! Z jednym niebezpieczeństwem – ale to już wyzwanie dla władz Żywca i powiatu! Ja chcę więcej takich tras! Idealnie będzie móc jechać na rowerze dookoła całego jeziora, ścieżką i nad brzegiem! Oby jak najszybciej!

Informacje techniczne o ścieżce Velo Soła

40 km długości (bez kilkudziesięciu metrów)

Mój track gpx do trasy

Oznakowanie: pomarańczowe tabliczki z numerem 611, dodatkowo tablice informując od odległościach do kolejnych miejscowości oraz o atrakcjach na trasie, do których można dojechać

Początek: stacja kolejowa Rajcza Centrum.
Koniec: Jezioro Żywieckie, za plażą miejską

Na trasie nie brakuje punktów postoju, miejsc gdzie można odpocząć i stacji, gdzie można ewentualnie naprawić rower.

Nawierzchnia: asfalt, szuter, łąka i kawałek ubitej ziemi w lesie.

Velo Soła – super trasa dla każdego!

Trasa jest płaska, idealna na spokojną i łatwą wycieczkę. Lepiej jednak wybrać się na trasę w tygodniu, w weekendy bywa tłoczno. 10 sierpnia na dodatek przejechało trasę 100 uczestników inauguracyjnego rajdu, więc bywa tłoczno! Przepięknie jedzie się brzegiem Jeziora Żywieckiego! Widok na góry, delikatny wiatr od wody, przez większość trasy w cieniu. Jakże chciałoby się pojechać dalej! Super jest odcinek z Rajczy aż do Węgierskiej Górki – tutaj zgodnie z nazwą trasy, z widokiem na Sołę. Mnie to się nawet podoba przejazd przez łąkę, który jest w tej chwili oznaczony jako objazd, więc domyślam się, że będzie zmiana.

A jeśli 40 km to dla kogoś za mało, to… może pojechać tam i z powrotem, albo dorzucić kilka dodatkowych km. Wystarczy skorzystać z propozycji znajdujących się na mapach wzdłuż trasy. jest gdzie jeździć na rowerze. Na przykład 10 km przez Bukowinę – zielona trasa z Węgierskiej Górki.

Velo Soła – kilka słów o wadach

Albo inaczej trudnościach czy wyzwaniach dla rowerzystów!

W kilku miejscach, szczególnie między Żywcem a Węgierską Górką (na odcinku w Wieprzu i w Cięcinie Dolnej) Velo Soła poprowadzona jest ulicami, ale nie są do drogi o dużym ruchu samochodów. Jedyne dziwne i potencjalnie niebezpieczne miejsce jest właśnie w Cięcinie Dolnej, gdzie z ulicy Jana Pawła II (jadąc od Żywca) skręca się w lewo i przez chodni wjeżdża na ścieżkę rowerową. Dodatkowo jest do pokonania wysoki krawężnik – ktoś zapomniał tu przygotować próg, który ułatwi wjazdy. Dla jadących z Rajczy do Żywca niemiłą niespodzianką będzie niespodziewany wjazd na chodnik i stromy zjazd na ulicę. Zdecydowanie trzeba się tu zatrzymać i upewnić czy nikt nie idzie chodnikiem, a drogą nic nie jedzie. Albo skręcić na chodnik i na końcu zjechać na ulicę i skręcić w lewo.

Jeszcze w dwóch miejscach trzeba być bardzo ostrożnym, w Węgierskiej Górce za deptakiem szlak wyprowadza na kilka metrów na ruchliwą drogę do Zwardonia (będzie łatwiej, kiedy oddana zostanie do użytku ekspresówka) i w Ciścu – dokładnie ta sama sytuacja – za przejazdem kolejowym powrót na lokalną drogę.

 

Polecam Velo Soła

Zachęcam do odkrywania nowego, albo jak kto woli – nowo oznakowanego szlaku rowerowego! Fantastyczny pomysł na wakacyjną wycieczkę. Z odpoczynkiem nad Sołą i Jeziorem Żywieckim. W imieniu rowerzystów poproszę o więcej takich szlaków rowerowych!

Znasz i polecasz inne w województwie śląskim? Zostaw mi podpowiedź w komentarzu!